archiwum
   
Andrzej Kremplewski, Ryszard Musidłowski
System opieki społecznej oraz instytucje dla nieletnich w Danii

W dniach 14-22 czerwca 1997 r. w Danii miała miejsce wizyta polskich sędziów rodzinnych i kuratorów zawodowych z województwa wałbrzyskiego. Oprócz przedstawicieli tych zawodów w licznej grupie (28 osób) znaleźli się m. in. naczelnik Wydziału Kurateli w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz parlamentarzysta [1]. Grupa ta została zaproszona przez duński Komitet Helsiński na tygodniowy pobyt w Danii w celu zapoznania się z instytucjami opieki społecznej oraz funkcjonowaniem instytucji dla nieletnich w tym kraju (celowo nie używamy tu zakorzenionego w języku polskim terminu "nieletni przestępcy", gdyż w odniesieniu do systemu duńskiego nie jest to do końca adekwatne). Wizyta ta nie była wcale pierwszym przedsięwzięciem Komitetu Helsińskiego na rzecz praktycznego przedstawienia Polakom funkcjonowania wielu instytucji. Była to już druga grupa z województwa wałbrzyskiego studiująca duński system opieki społecznej. Łącznie w Danii przebywało 86 osób z tego województwa.

Duński Komitet Helsiński jest w pewien sposób historycznie predestynowany do "opieki" nad Polską. Mamy tu na myśli choćby fakt, że działacze tej organizacji już przed 1989 r. badali polski system więzienny, przedstawiając raport odpowiednim władzom (trudnej sztuki przenikania za kurtynę polskich więzień dokonali przed 1989 r. oprócz Duńczyków jedynie Amerykanie). Duński Komitet Helsiński, oprócz typowej dla organizacji pozarządowej pracy "prawoczłowieczej" w swoim kraju, bada i monitoruje sytuację w zakresie praw człowieka. in. w krajach byłego Związku Radzieckiego (zwłaszcza w krajach bałtyckich), w Turcji (sytuacja Kurdów), w byłej Jugosławii oraz w Europie Wschodniej. Na czele Komitetu stoi prof. Erik Siesby. Duński Komitet jest członkiem Międzynarodowej Helsińskiej Federacji Praw Człowieka w Wiedniu. [2]

1. Wybrane informacje o Danii

Królestwo Danii liczy 5,18 mln mieszkańców zamieszkujących 43,1 tys. km2. Kraj leży na 480 wyspach, z których ok. 100 jest zamieszkanych. Pod względem administracyjnym państwo dzieli się na 14 okręgów (amtskommune), 275 gmin i 2 miasta wydzielone (Kopenhaga i Frederiksborg). [3]

Dania jest monarchią konstytucyjną. Od 1972 r. panuje królowa Małgorzata II. Chociaż władza królowej ma charakter symboliczny, to w Danii władczynię uważa się za obrońcę demokracji. Należy zaznaczyć, że królowa m. in. podpisuje ustawy, reprezentuje państwo na zewnątrz, kieruje debatą nad tworzeniem nowego rządu, mianuje sędziów spośród kandydatów zaproponowanych przez ministra sprawiedliwości.

Początki monarchii duńskiej sięgają połowy X wieku. Od tamtego czasu monarchia była kontynuowana w linii prostej, bez rewolucji. Wielu monarchów wykazało się głębokim przywiązaniem do tradycji duńskiego tronu, co z dumą podkreślane jest przez Duńczyków.

Najwyższymi organami władzy w Danii są parlament i rząd. Jednoizbowy parlament (Folketing - dosł. Zgromadzenie Ludowe) liczy 179 posłów, reprezentujących 9 partii. [4]

Konstytucja Danii pochodzi z 5 czerwca 1953 r. Obowiązująca konstytucja przejęła dorobek konstytucji z 1849 r., jednej z najnowocześniejszych konstytucji swojego czasu w zakresie praw socjalnych. Konstytucja z 1849 r. gwarantowała m. in. powszechne prawo do bezpłatnej nauki oraz prawo do pomocy ze strony państwa dla obywatela, który nie może utrzymać się sam. [5] Konstytucja zrywała z władzą absolutną, wprowadziła równe i bezpośrednie wybory dla mężczyzn (kobietom przyznano to prawo na mocy konstytucji z 1915 r.).

Dania jako jeden z pierwszych krajów na świecie wprowadziła politykę społeczną, którą zostali objęci wszyscy obywatele. Rewolucyjny w tym zakresie jest § 75 ust. 2 obowiązującej konstytucji. Przyznaje on każdemu, kto nie jest zdolny do utrzymania siebie i osób pozostających pod jego pieczą, prawo do otrzymania pomocy społecznej, o ile nikt inny nie ponosi odpowiedzialności za jego utrzymanie i gdy spełni powinności przewidziane przez ustawę. Interesujące jest także przyznanie prawa do bezpłatnego nauczania. [6]

W 1976 r. uchwalono w Danii ustawę o pomocy społecznej (Bistandsloven), która zastąpiła wszystkie dotychczas obowiązujące akty. [7] Zasadą, która przyświecała temu prawu było przyjęcie, że pomoc społeczną otrzymują wszyscy potrzebujący, niezależnie od przyczyn powstania tej potrzeby. Pomoc tę udostępniono wszystkim. Ustawa zdecentralizowała i uporządkowała też liczne urzędy pomocy społecznej, lokując źródła tej pomocy w podstawowej jednostce - lokalnym wydziale pomocy społecznej. Umożliwiło to nowe spojrzenie na potrzeby klienta - bardziej wszechstronne, zarówno pod kątem jego potrzeb socjalnych, jak i psychicznych czy medycznych. [8]

System pomocy społecznej jest więc administrowany przez organy samorządowe i finansowany przez państwo z podatków i składek płaconych przez pracujących i pracodawców; działa także system dobrowolnych ubezpieczeń od bezrobocia i ubezpieczeń od wypadków przy pracy.

Systemem zasiłków są objęci ludzie starzy (powyżej 67 roku życia [9]), inwalidzi i wdowy (powyżej 55 roku życia). Istnieją zasiłki macierzyńskie, chorobowe i rodzinne na dzieci do 16 roku życia niezależnie od poziomu dochodów. To ostatnie jest zrozumiałe, ponieważ Dania w ostatnich latach posiadała generalnie rzecz biorąc ujemny przyrost naturalny lub w granicach 1 ‰ i stąd dbałość o efekt pronatalistyczny [10]. Ponadto obok tradycyjnych form jak renta inwalidzka czy urlop macierzyński należy wymienić np. pokrywanie części czynszu czy udzielenie pomocy gotówkowej. [11]

Wszyscy mieszkańcy Danii mają prawo do pomocy społecznej, niezależnie od tego czy pracowali. Wysokość świadczeń w ramach pomocy społecznej jest znacząca, np. zasiłek dla bezrobotnych wynosi 90 % ostatnio osiąganego przez bezrobotnego wynagrodzenia.

Źródłem środków finansowych przeznaczonych na pomoc społeczną są przede wszystkim podatki obywateli. Przeciętny podatek wynosi 51 %, zaś maksymalny 62 % wynagrodzenia, przy czym pewna część podatku stanowi tzw. składkę emerytalną. Opodatkowaniu nie podlega dochód nie przekraczający 30 tys. koron. Obecnie trwają prace zmierzające do obniżenia podatków płaconych przez obywateli (jednych z najwyższych na świecie) a podwyższenia ich np. producentom nieekologicznych produktów.

Jednocześnie system podatkowy jest coraz częściej krytykowany, ponieważ nie motywuje bezrobotnych do pracy oraz zachęca do pracy "na czarno" i oszustw podatkowych.

Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dzieci trwa do ukończenia przez nie 18 roku życia. Dzieci dorosłe nie mają żadnych zobowiązań finansowych wobec rodziców.

Każde duńskie dziecko ma miejsce w odpowiedniej palcówce wychowawczej (np. w żłobku lub w przedszkolu). Jednocześnie charakterystyczny jest dla Danii wzrost liczby rozwodów - blisko co trzecie małżeństwo rozwodzi się.

Ok. 20 % mieszkańców Danii stanowią emigranci z różnych krajów świata (zwraca uwagę spora liczba Murzynów, Hindusów i Arabów) [12]. Jednocześnie 85 % społeczeństwa opowiada się za funkcjonującym modelem pomocy społecznej.

Charakterystyczne jest, że opieka społeczna w coraz większym stopniu zastępuje rodzinę.

2. Formy pracy socjalnej z dziećmi i młodzieżą

W Danii przywiązuje się duże znaczenie do obejmowania dzieci i młodzieży opieką społeczną. Funkcjonuje wiele klubów o profilu socjalnym przeznaczonych dla dzieci w wieku od 10 do 18 lat [13].

W działalności klubów dla dzieci i młodzieży zwraca się uwagę na umożliwienie młodzieży w szczególności:

- rozwijania zainteresowań,

- pożytecznego spędzania czasu wolnego,

- spotykania się z rówieśnikami,

- udzielania porad w zakresie podejmowania nauczania bądź zatrudnienia,

- spożywania posiłków za niewielką odpłatnością.

Uczestnikom seminarium umożliwiono poznanie dwóch klubów dla dzieci i młodzieży, w Kopenhadze i Helsingør.

Klub w Kopenhadze znajduje się w dzielnicy charakteryzującej się m. in. zamieszkiwaniem w niej wielu emigrantów, stosunkowo dużą przestępczością i wychowywaniem dzieci przez tylko jednego rodzica. Była to dzielnica "obciążona socjalnie" - o niższym standardzie mieszkań, np. z brakiem łazienki (dlatego w klubie można m. in. wykąpać się i wyprać swoje rzeczy).

Obok szerokich możliwości kształtowania i rozwijania zainteresowań (w klubie prowadzi się zajęcia sportowe, komputerowe, plastyczne itp.) akcentuje się poradnictwo szkolne i zawodowe, a także pomoc w rozwiązywaniu problemów osobistych we współdziałaniu z kopenhaską kliniką psychiatryczną. W klubie dzieci mogą odrabiać lekcje, otrzymując odpowiednią pomoc ze strony zatrudnionych tu nauczycieli (w Danii w zasadzie nie ma zwyczaju udzielania korepetycji).

Przywiązuje się szczególną uwagę do dzieci emigrantów (dzieci te reprezentowały 22 narodowości), które potrzebują pomocy z racji większych trudności z nauką szkolną, uzyskaniem pracy itp. Nie obserwuje się przejawów dyskryminacji tych dzieci ze strony dzieci duńskich.

Duże znaczenie przywiązuje się do tego, aby dzieci i młodzież decydowały o sposobie spędzania czasu w klubie. Dobrze służy temu istnienie samorządu klubowiczów, który przygotowuje propozycje różnych form działalności i uzgadnia ich realizację z personelem pedagogicznym.

Centrum Młodzieżowe w Helsingør funkcjonuje od 1972 r. Jego kadrę stanowi 4 pracowników etatowych i 40 zatrudnionych na umowę zlecenia (są to przede wszystkim pedagodzy). Centrum przeznaczone jest dla dzieci w wieku od 13 do 18 lat.

Wśród form pracy z uczestnikami Centrum jest m. in. 46 kursów - od języków obcych, komputerowych, krawieckich, przygotowujących do uzyskania prawa jazdy, poprzez możliwości muzykowania w orkiestrze dętej, aż do udziału w występach cyrkowych. Kursy w większości są bezpłatne.

W Centrum działa też kabaret, w którym łącznie zaangażowanych jest ok. 150 dzieci. Przygotowane przez dzieci i młodzież występy są też prezentowane w okolicznych miejscowościach, dość często odpłatnie, przysparzając w ten sposób dodatkowych środków finansowych na działalność Centrum.

Centrum prowadzi działalność od września do marca. W lecie organizuje się obozy letnie w Szwecji, w których bierze udział od 50 do 60 osób.

Ponieważ Centrum w Helsingør jest usytuowane na peryferiach miasta, dzieci i młodzież są dowożone z miasta i okolic specjalnym autokarem. Członkowie wykupują kartę członkowską Centrum za niewielką opłatą.

Dzieciom i młodzieży nie wolno niszczyć sprzętu i urządzeń, spożywać alkoholu i przyjmować narkotyków.

Dochodzi niekiedy (niezbyt często), do ograniczania udziału lub eliminowania z Centrum dzieci, które nie potrafią przystosować się do wymagań. Personel sygnalizuje pracownikom socjalnym gmin o takich przypadkach.

W Danii każda gmina ma obowiązek organizowania w różnych formach zajęć popołudniowych dla dzieci i młodzieży. W działalności wychowawczej zwraca się uwagę przede wszystkim na przygotowanie podopiecznych do życia w społeczeństwie, uczy się ich tolerancji, wzajemnego zrozumienia. Dzieci motywuje się także do pracy na rzecz innych wydając zaświadczenia o przepracowaniu określonej liczby godzin na rzecz jakiejś placówki młodzieżowej - dokument ten może być przydatny przy poszukiwaniu pracy. Duże znaczenie przywiązuje się do kształtowania szacunku dla rodziców. Rodzice są na ogół zainteresowani sposobem spędzania przez dzieci czasu wolnego. Często pomagają w przygotowaniach ważniejszych uroczystości i imprez organizowanych w klubach.

3. Postępowanie z dziećmi i młodzieżą oraz umieszczanie w placówkach wychowawczych

W Danii przywiązuje się duże znaczenie do efektywnej opieki nad dziećmi i młodzieżą. W każdym urzędzie gminnym jest wyodrębniony wydział pomocy społecznej, do którego zadań należy m. in. opieka nad dziećmi i młodzieżą oraz sprawowanie nadzoru nad organizacją i funkcjonowaniem placówek wychowawczych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży. Zadania te wydział pomocy społecznej realizuje w ścisłej współpracy z gminami, w których są komisje ds. dzieci i młodzieży.

Zwraca się szczególną uwagę na to, aby do minimum ograniczać przypadki umieszczania dzieci i młodzieży w placówkach wychowawczych. Dlatego mocno akcentuje się potrzebę dbałości o niesienie pomocy rodzinie, gdy pojawiają się problemy w jej funkcjonowaniu. Nie zawsze jednak pomoc rodzinie - z różnych powodów - może być skuteczna.

Umieszczanie dzieci i młodzieży w placówkach wychowawczych należy do tradycji skandynawskiej. Już przed stu laty, początkowo w Norwegii, wprowadzono możliwość umieszczania dzieci w placówkach wychowawczych w trybie administracyjnym. Obecnie w Finlandii i w Szwecji od tego modelu odstąpiono - o umieszczeniu dzieci w placówkach decydują sądy.

Zgodnie z duńskim Kodeksem karnym (z 15 maja 1930 r.) odpowiedzialność karną ponieść może osoba, która ukończyła 15 lat [14]. Wobec dzieci poniżej 15 roku życia stosuje się środki z ustawy o pomocy społecznej z 1976 r.

Decyzje dotyczące umieszczania dzieci w placówkach wychowawczych podejmują komisje gminne ds. dzieci i młodzieży, w skład których wchodzą sędzia, psycholog lub pedagog oraz trzech radnych. W postępowaniu o umieszczenie dziecka w placówce rodzicom przydziela się obrońcę z urzędu. Decyzja o umieszczeniu dziecka obowiązuje przez rok i po tym czasie ponownie bada się zasadność umieszczenia dziecka w placówce. Istnieje możliwość odwołania się od decyzji komisji do sądu apelacyjnego (w składzie trzech sędziów zawodowych oraz psychologa i psychiatry, którym także przysługuje prawo głosu).

W 1994 r. wprowadzono ponadto regulację, która nakłada obowiązek wysłuchania dziecka przez komisję, jeżeli ukończyło ono 12 lat [15].

W 1995 r. w placówkach wychowawczych przebywało 11 tys. dzieci i młodzieży (ok. 9 % umieszczono bez zgody rodziców). Jak więc widać znaczna część rodziców wyraża zgodę na umieszczenie dziecka w placówce.

W przytłaczającej większości przypadków umieszczenie dziecka w placówce wychowawczej jest następstwem niedostatecznej opieki nad dziećmi w rodzinie albo złym pełnieniem ról rodzicielskich (ok. 97 %). Pozostałe 3 % przyczyn umieszczenia to przypadki "dzieci trudnych".

Z przeprowadzonych w 1994 r. badań Instytutu Badań Społecznych wynika, że najczęściej umieszczano dziecko w placówce w sytuacji, gdy jego matka była bardzo młoda (w wieku 18-19 lat), samotna, nie miała zawodu, pracy oraz miała dwoje lub troje dzieci. Z innych badań katamnestycznych osób, które jako dzieci były umieszczane w placówkach wychowawczych wynikało, że towarzyszyło im poczucie "wyrwania" z dotychczasowego środowiska w chwili umieszczenia w placówce. Co ciekawe, poczucie to było na tyle traumatyzujące, że badani pamiętali o tym po wielu latach (badania objęły osoby w wieku 26 lat). Badanie to dobrze ilustruje duński pragmatyzm i jednocześnie sceptycyzm wobec osiągnięć systemu opieki nad nieletnimi.

Każda sprawa umieszczenia dziecka w placówce ma swój początek w gminnym ośrodku pomocy społecznej. Uczestnicy seminarium wizytowali jeden z piętnastu gminnych ośrodków pomocy w Kopenhadze. Ośrodek ten (podobnie jak i pozostałe) zajmuje się także dorosłymi i obcokrajowcami. Sporo ma zwłaszcza spraw dotyczących pilnego umieszczenia dziecka w odpowiedniej placówce. Jeżeli dziecko zostaje zatrzymane przez policję, to policja informuje o tym ośrodek. Wszelkie czynności dotyczące dziecka są prowadzone z udziałem pracownika socjalnego. Przeprowadza on z dzieckiem rozmowę na osobności, pytając o sytuację w jakiej doszło do zatrzymania dziecka, a także o jego sytuację domową. Pracownik socjalny odwozi też dziecko do domu.

Z każdego zatrzymania dziecka sporządza się sprawozdanie i przesyła - jeżeli zachodzi taka potrzeba - do gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania dziecka.

Gminny ośrodek pomocy społecznej interesuje się sytuacją dzieci i młodzieży zamieszkałej na jej terenie [24]. Władze socjalne uzyskują informacje z przedszkola, szkoły, od lekarza rodzinnego, sąsiadów, a także od rodziców dzieci. Prawo nakazuje władzom socjalnym ścisłe współdziałanie z rodzicami dziecka, także gdy chodzi o umieszczenie w odpowiedniej placówce. Jeżeli dziecko ukończyło lat 15, do umieszczenia w placówce jest również potrzebna jego zgoda (może tam przebywać do osiągnięcia pełnoletności czyli do 18 lat).

Gmina jest zobowiązana do udzielania pomocy i działania na rzecz dobra dziecka i jego rozwoju. Zwraca się uwagę na to, aby dziecko mogło przebywać w rodzinie lub gdy jest w placówce, aby przebywało tam jak najkrócej.

Przed umieszczeniem dziecka w placówce musi zostać określony plan postępowania z nim, jeżeli jest to możliwe z udziałem rodziców. W tym celu gromadzi się wywiady: środowiskowy, ze szkoły, o stanie zdrowia i ewentualnie z placówki, w której dziecko przebywało wcześniej. W planie postępowania wychowawczego zawiera się informacje dotyczące: celu umieszczenia dziecka w placówce, wskazania jej odpowiedniego typu i okresu umieszczenia, określenia metod i środków oddziaływania wychowawczego oraz wskazania pomocy, jakiej należy udzielić rodzinie. Plan postępowania z dzieckiem podpisują: pracownik socjalny, rodzice lub rodzic oraz dziecko, jeżeli ukończyło lat 15.

Wyróżnia się trzy formy placówek wychowawczych: rodziny zastępcze, małe placówki oraz obozy żeglarskie trwające od trzech miesięcy do jednego roku.

Rodziną zastępczą może być normalna rodzina, która za wynagrodzeniem przyjmuje jedno lub więcej dziećmi. Rodzina zastępcza ma obowiązek współdziałania z rodzicami biologicznymi i z władzami. Tę funkcję może również spełniać dalsza rodzina dziecka.

O poszukiwaniu rodzin zastępczych zamieszcza się ogłoszenia w prasie (także w pismach pedagogicznych). Kandydaci na rodzinę zastępczą wypełniają odpowiednią ankietę a następnie pracownicy socjalni składają takiej rodzinie wizytę, rozmawiając o jej warunkach, dzieciach własnych, stanie zdrowia. Warunkiem jest również niekaralność każdego z członków rodziny. Po przeprowadzonej wizycie rodzina zgłasza się do władz gminy o wyrażenie zgody na zostanie rodziną zastępczą. Warunkiem uzyskania statusu rodziny zastępczej jest też odpowiednia różnica wieku między najmłodszym dzieckiem a rodzicami - nie może ona przekroczyć 40 lat.

Wynagrodzenie dla rodziny zastępczej jest zróżnicowane w zależności od sytuacji dziecka (może ona wiązać się z koniecznością przerwania pracy zawodowej jednego z rodziców). Stawka podstawowa wynagrodzenia wynosi 2433 korony i może być zwiększona 14 razy [16]. Zależy to nie tylko od sytuacji dziecka (np. jeżeli dziecko jest upośledzone umysłowo rodzina otrzymuje ośmiokrotność kwoty 2433 korony), lecz także od liczby dzieci umieszczonych w rodzinie zastępczej (z zasady nie rozdziela się rodzeństwa, chyba, że jest to uzasadnione).

Władze socjalne z dużą systematycznością (co 2-3 miesiące) kontrolują sposób wywiązywania się rodziny zastępczej ze swoich zadań.

Małe placówki wychowawcze są prowadzone za zgodą władz socjalnych przez organizacje prywatne. Są one przeznaczone dla 4 do 10 dzieci. Personel liczy od 4 do 6 pracowników (podstawę "personelu" stanowi najczęściej małżeństwo).

Kierowanie do tych placówek odbywa się analogicznie jak do rodzin zastępczych. Podlegają one również kontroli władz socjalnych.

Koszty pobytu dziecka w takiej placówce wahają się od 25 do 35 tys. koron.

Obozy żeglarskie organizowane są na takich samych zasadach jak małe placówki, tyle że na statku. Stosowanie tej formy uzasadnia się przede wszystkim duńską tradycją żeglowania i rybołówstwa.

Dzieci i młodzież mogą być umieszczone także w placówkach całodobowych (mogą one być otwarte, półotwarte i zamknięte).

Uczestnicy seminarium zapoznali się z funkcjonowaniem takich placówek m. in. w

Gødhavn i Sølager.

Placówka w Gødhavn to pewnego rodzaju odpowiednik domu dziecka, przeznaczony dla podopiecznych w wieku od 14 do 20 lat. Kierowane są tam dzieci zaniedbane emocjonalnie i wychowawczo, słabe psychicznie itp., które z różnych powodów nie mogą przebywać w swoich domach rodzinnych.

Celem pobytu jest nauczenie życia w demokratycznym społeczeństwie, wiary w siebie, poczucia odpowiedzialności.

Ośrodek w Gødhavn obejmuje rozległy teren, z wieloma budynkami, basenami, szkołami, warsztatami do nauki zawodu. Dzieciom stworzono bardzo dobre warunki socjalne, mają one do dyspozycji samodzielne pokoje, wspólne kuchnie, łazienki i sanitariaty.

Praca z dziećmi w Gødhavn opiera się na zasadzie indywidualizacji. Każde dziecko ma swojego wychowawcę. Zwraca się uwagę, aby pobyt dziecka w placówce był ograniczony do niezbędnego minimum. Utrzymuje się systematyczne kontakty z rodzicami (przynajmniej raz w tygodniu telefonuje się do rodziców i informuje o sytuacji dziecka). Rodzice są zobowiązani, aby co trzy miesiące byli obecni przy dokonywaniu oceny zasadności dalszego pobytu dziecka w placówce.

W Gødhavn dziecko umieszcza się na czas ściśle określony, raz w roku dokonuje się weryfikacji tej decyzji.

Ośrodek w Sølager to placówka dla dzieci i młodzieży z gminy Frederiksborg, liczącej 350 tys. mieszkańców. W ośrodku znajdują się m. in. trzy oddziały zamknięte o maksymalnym stopniu zabezpieczenia, liczące 18 miejsc (w całej Danii w takich oddziałach jest 36 miejsc [17]). Jest tam wyodrębniony również areszt, w którym jednak nie ma krat, ani specjalnego muru ochronnego. Młodzież tam przebywająca (tylko chłopcy) ma do dyspozycji pojedyncze pokoje, jednakże w ciągu dnia może przebywać w innych pomieszczeniach budynku (kuchnia, świetlice, pokoje do nauki) bądź korzystać z zajęć na powietrzu, choć odbywa się to pod ciągłym nadzorem personelu. Tymczasowe aresztowanie trwa od 6 do 7 tygodni, obowiązują podobne jak w Polsce reguły, gdy chodzi o kontakty ze światem zewnętrznym (potrzebna jest zgoda organu dysponującego na utrzymywanie widzeń i korespondencji). W pracy z tymczasowo aresztowanymi akcentuje się szczególnie naukę i różne formy zajęć kulturalno-oświatowych i sportowych.

Podkreślenia wymaga, że we wszystkich zwiedzanych placówkach charakterystyczne było bardzo życzliwe i normalne traktowanie podopiecznych przez personel oraz podobne zachowanie podopiecznych wobec personelu [18].

4. Wybrane problemy przestępczości dzieci i młodzieży

W Danii przywiązuje się bardzo duże znaczenie do zapewnienia dzieciom i młodzieży jak najlepszych warunków sprzyjających ich rozwojowi oraz wychowaniu. Temu celowi służy sieć klubów, ale także formy pracy z dziećmi i młodzieżą, która z różnych względów nie mogą przebywać w domach rodzinnych.

Uważa się, że najbardziej efektywna i najtańsza jest szeroka profilaktyka. Akcentuje się zwłaszcza potrzebę nauki i pracy.

Znaczącym elementem oddziaływań profilaktycznych w pracy z dziećmi i młodzieżą jest funkcjonowanie samodzielnej organizacji pod nazwą SSP (Skole-Social-Politi czyli szkoła, urząd opieki społecznej i policja), w skład której wchodzą przedstawiciele tych organizacji i działają w porozumieniu ze sobą. O powstaniu SSP na swoim terenie decyduje gmina. Zadaniem tej organizacji jest m. in. zapobieganie przestępczości dzieci i młodzieży poprzez stosowanie takich metod postępowania z nimi, aby nie dokonywały czynów zabronionych.

Jednym z powodów założenia tej organizacji były przemiany zachodzące w społeczeństwie duńskim charakteryzujące się zwiększającą się liczbą rozwodów, pogarszaniem się sytuacji materialnej, a także wzrostem zagrożenia przestępczością ze strony dzieci imigrantów (w Danii określano ich emigracją "drugiej generacji" [19]).

SSP pracuje głównie z dziećmi, wychodząc z założenia, że dzieci muszą wzrastać w poczuciu bezpieczeństwa, muszą mieć zapewnione warunki do nauki, oraz, że także trzeba stworzyć im "zdrowy" sposób spędzania wolnego czasu.

W Danii pełnoletność osiąga się wraz z ukończeniem 18 roku życia. Jeżeli policja zatrzyma osobę, która nie ukończyła lat 18, musi o tym poinformować urząd pomocy społecznej. Wszelkie następne czynności odbywają się z udziałem pracownika socjalnego. Pracownik socjalny ma prawo przeprowadzenia z zatrzymanym rozmowy na osobności. Następnie sporządza on sprawozdanie ze zdarzenia i przesyła je do odpowiedniej ze względu na miejsce zamieszkania zatrzymanego gminy.

Sprawa jest kierowana do sądu bardzo rzadko, gdy czyn zabroniony popełniono po raz pierwszy. Zgodnie z § 71 ust. 3 Konstytucji Danii osoba zatrzymana w ciągu 24 godzin musi być postawiona przed sądem. Sąd w terminie 3 dni powinien podjąć decyzję o ewentualnym zastosowaniu tymczasowego aresztowania [20]. W przypadku osób poniżej 18 roku życia ma to miejsce tylko w sytuacji podejrzenia o popełnienie bardzo poważnego przestępstwa. Tylko w nielicznych przypadkach umieszcza się niepełnoletnich w klasycznym areszcie mieszczącym się w więzieniu w Ringe (jest tam 18 miejsc dla tych osób [21]). Regułą jest umieszczenie młodych ludzi w oddziałach dla aresztowanych w placówkach wychowawczych, o których była mowa wyżej.

W postępowaniu przed sądem niepełnoletniego zawsze reprezentuje pracownik socjalny, mający do dyspozycji bogaty na ogół materiał osobopoznawczy. Rodzice mają prawo i obowiązek uczestniczenia w rozprawie sądowej dotyczącej ich dziecka. W postępowaniu przed sądem musi uczestniczyć adwokat, najczęściej z urzędu. Możliwość sprawowania obrony z urzędu jest dla duńskiego adwokata - co warto podkreślić - największym zaszczytem.

5. Niektóre problemy kurateli

W każdej gminie jest placówka zajmująca się sprawowaniem nadzoru nad osobami zwolnionymi z zakładów karnych lub skazanymi na kary nieizolacyjne, podlegająca Ministerstwu Sprawiedliwości.

Pracownicy socjalni (kuratorzy) utrzymują ścisłe kontakty ze swoimi podopiecznymi. W pierwszym miesiącu po zwolnieniu z zakładu karnego do spotkania dochodzi przynajmniej jeden raz w tygodniu, przez następne dwa miesiące przynajmniej raz w miesiącu. Regułą jest odwiedzanie podopiecznego w jego miejscu zamieszkania. Mocno akcentuje się potrzebę przede wszystkim kontrolowania podopiecznego, z uwzględnieniem sposobu realizowania nałożonych na niego obowiązków dotyczących np. wykonywania pracy na rzecz społeczności, leczenia odwykowego itp.

Osoba, wobec której realizowany jest nadzór kuratora może wystąpić do sądu, jeżeli uważa, że nadzór nie jest wykonywany odpowiednio. Z kolei również kurator zgłasza sądowi, jeżeli podopieczny nie wywiązuje się z obowiązków lub np. zmienia miejsce zamieszkania, chcąc uchylić się w ten sposób od nadzoru.

Każdy nadzorowany ma bogatą dokumentację jego dotyczącą, w której gromadzi się dane obejmujące obok personalnych, warunki rodzinne i historię życia, warunki mieszkaniowe, stan zdrowia, z uwzględnieniem ewentualnych uzależnień oraz sposobu funkcjonowania w okresie nadzoru trwającego z reguły 2 lata. Dokumentacja, o której mowa, jest przechowywana przez 10 lat.

Kuratorzy podpisują zobowiązanie o zachowaniu w tajemnicy danych dotyczących podopiecznego. Podopieczny ma prawo wglądu do materiałów jego dotyczących.

Osoba, która nie ukończyła lat 18 może być skazana na karę - najwyżej - 8 lat pozbawienia wolności, przy czym są to bardzo rzadkie przypadki, w następstwie popełnienia bardzo poważnych przestępstw. Ze względu jednak na wzrost liczby właśnie takich przestępstw, zaczyna się dyskutować, czy nie należy częściej sięgać po tradycyjną karę pozbawienia wolności.

Spora część skazanych na karę pozbawienia wolności korzysta z warunkowego przedterminowego zwolnienia (osoby w wieku od 18 do 21 lat mogą być zwolnione warunkowo po odbyciu połowy orzeczonej kary, a pozostałe po odbyciu dwóch trzecich). Z warunkowego zwolnienia korzysta ok. 85 % skazanych. Nie otrzymują tego zwolnienia przede wszystkim osoby, wobec których istnieje uzasadnione przypuszczenie, że nie są w stanie z różnych powodów - przystosować się do życia społecznego lub nie wyrażają zgody np. na podjęcie leczenia odwykowego.

Na 13 zakładów karnych 8 jest typu otwartego, z tendencją ich zwiększania. Stosunek personelu do więźniów wynosi 1:1.

W związku z tym, że kara pozbawienia wolności jest dość kosztowna (dzienne utrzymanie skazanego wynosi 1000 koron) w Danii ogranicza się liczbę osób pozbawionych wolności i zmierza się do jeszcze szerszego stosowania kar nieizolacyjnych. Przede wszystkim zamierza się częściej sięgać po karę ograniczenia wolności, polegającą głównie na wykonywaniu pracy na cele społeczne (poza wykonywaniem pracy zawodowej).

Sposób wykonywania przez skazanych nałożonych obowiązków jest kontrolowany przez kuratorów. Przynosi to generalnie pożądane efekty, lecz przede wszystkim ten sposób traktowania sprawców przestępstw jest znacznie mniej kosztowny niż kara pozbawienia wolności.

6. Szkoła Kofoeda w Kopenhadze

Szkoła została założona w 1928 r. przez wybitnego działacza społecznego Hansa Christiana Kofoeda (1989-1952) i od samego początku działalności jest placówką pomocy społecznej przeznaczoną dla dorosłych, w szczególności dla osób bezdomnych i narkomanów, alkoholików i innych osób mających trudności w funkcjonowaniu społecznym. Pewną część uczestników Szkoły, zwanych uczniami, stanowią osoby przebywające wcześniej w zakładach karnych.

Szkoła jest otwarta dla wszystkich chętnych, którzy wyrażą na to zgodę. Z usług szkoły korzysta codziennie ok. 500 osób. Jedna trzecia uczniów to kobiety; jedna czwarta to cudzoziemcy.

Podstawową zasadą obowiązującą w szkole jest pomoc do samopomocy w ponownym przystosowaniu się do życia w normalnych warunkach społecznych. Szczególnie akcentuje się w pracy z uczniami potrzebę ich aktywności. Mają oni w szkole po temu sporo możliwości. Dotyczy to szczególnie nauczania - w szkole prowadzi się ok. 200 kursów zawodowych (m. in. ślusarskich, stolarskich, komputerowych, języków obcych, prawa jazdy). Cudzoziemcy - co jest zrozumiałe - pobyt w szkole zaczynają od nauki języka duńskiego. Dla mniej zdolnych osób lub znajdujących się w złym stanie psychicznym organizuje się m. in. zajęcia terapeutyczne w warsztatach. W szkole jest ok. 30 doskonale wyposażonych różnych warsztatów.

Za wykonywaną pracę płaci się dolarami Kofoeda (wartość tego dolara jest równa koronie duńskiej). Za godzinę pracy płaci się 9 dolarów Kofoeda - można za to kupić cały posiłek. Wprowadzenie waluty obowiązującej tylko w szkole było podyktowane m. in. chęcią uniknięcia możliwości zakupu alkoholu za "prawdziwe" pieniądze. Wprowadzono zarazem wymóg trzeźwości, przede wszystkim w czasie wykonywania pracy. Te pociągnięcia były konieczne ze względu na występowanie w przeszłości niebezpiecznych zachowań agresywnych ze strony uczniów, najczęściej pod wpływem alkoholu.

Uczestnictwo w szkole ma głównie na celu aktywizowanie uczniów oraz przekonanie ich o tym, że mogą w przyszłości normalnie funkcjonować w społeczeństwie.

W dziedzinie aktywizowania uczniów osiągnięto znaczne sukcesy. W 1982 r. w całej populacji 37 % uczniów było aktywnych, uczestnicząc w nauce i pracy, a w 1994 r. odsetek ten wzrósł do 82 %.

Z przeprowadzonych badań 547 uczniów wynika, że 24 % miało za sobą przeszłość kryminalną, 27 % miało problemy psychiczne, 31 % było narkomanami, 33 % było bezdomnymi, 37 % miało różne problemy zdrowotne, a 85 % dokuczała samotność.

Mimo, że Szkoła jest prywatną placówką pomocy społecznej, to otrzymuje ona dotacje z budżetu państwa, na podstawie umowy zawartej z Ministerstwem Spraw Socjalnych.

W 1995 r. budżet szkoły wynosił prawie 60 mln koron, z czego 55 % pochodziło z Ministerstwa Spraw Socjalnych, 12,9 % z gminy Kopenhaga, 17,6 % z Fundacji Szkoły Kofoeda i 14,5 % z produkcji własnej szkoły. Oprócz tego szkoła finansuje swoje szczególne lub eksperymentalne programy z funduszy Wspólnoty Europejskiej i różnego rodzaju fundacji.

Od 1975 r. szkoła dysponuje pięciopiętrowym budynkiem o powierzchni 12 tys. m2, kilkoma budynkami warsztatowymi, domem wypoczynkowym, Domem Młodzieży w Kopenhadze oraz niewielkim byłym gospodarstwem rolnym pełniącym rolę ośrodka dla uczniów z problemami psychicznymi.

Szkoła posiada też własną łaźnię, pralnię, stołówkę, bibliotekę, gabinety lekarskie, klinikę pomocy doraźnej antyalkoholowej, 75 miejsc do spania dla chwilowo bezdomnych, dział doradztwa socjalnego, prawnego i zawodowego. W szkole zatrudnia się ok. 140 pracowników - pedagogów, nauczycieli, rzemieślników, lekarzy, pielęgniarki, psychologów i adwokatów. W szkole znajduje ponadto tymczasowo pracę ok. 50 uczniów (niektórzy z nich są potem zatrudniani na stałe).

Dyrektorem szkoły jest pastor Jens Aage Bjørkøe. Jest on autorem interesującej (cytowanej wyżej) monografii o Szkole - niedawno obronił doktorat poświęcony Szkole Kofoeda na Wydziale Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego.

Owocem długoletnich kontaktów Jensa Bjørkøe z Polską jest otwarcie na początku 1998 r. w Siedlcach filii kopenhaskiej Szkoły Kofoeda. Duńczycy po trzyletnich zabiegach o otwarcie filii w Warszawie zostali chętnie przyjęci przez władze Siedlec. Samorząd miasta przekazał na rzecz szkoły dom, w którym planowano utworzenie izby wytrzeźwień. Szkoła w Siedlcach będzie zajmować się bezdomnymi, byłymi więźniami, zagrożonymi patologią, ofiarami przemocy w rodzinie [22].

7. Christiania

Christiania to teren o powierzchni 68 ha, położony nad malowniczym jeziorem, znajdujący się w niewielkiej odległości od centrum Kopenhagi. Ten dość rozległy teren wraz z budynkami, należący swego czasu do duńskiej armii, w 1968 r. w czasie wielkich protestów “dzieci-kwiatów” opanowany został przez młodzież, która postanowiła wyłączyć się z dotychczasowych reguł społecznych. Ówczesna młodzież stworzyła tu własne "państwo", które miało być niezależne od państwowości duńskiej.

Zapanowała tu daleko posunięta swoboda życia, w tym tolerancja dla różnych nałogów i dewiacji. W Christanii rozprzestrzeniła się przede wszystkim narkomania. Ten stan przetrwał do dzisiaj, zaś na rynku w Christianii można kupić wszystkie rodzaje narkotyków, oraz rozmaite wyroby jej mieszkańców (głównie pamiątkowe ozdoby).

Christiania, mimo widocznego braku dbałości jej mieszkańców o utrzymanie porządku, jest bardzo kolorowa (większość budynków jest fantazyjnie pomalowana). Sporo jest też drewnianych domków, podobnych do spotykanych na polskich działkach. Wśród mieszkańców Christianii są również cudzoziemcy. W odrębnym bloku mieszkają Grenlandczycy. Grenlandczycy nie potrafili przystosować się do życia w nowoczesnym społeczeństwie i ulegli marginalizacji i alkoholizmowi. Część z nich przeniosła się do Christianii, gdzie szukają swego miejsca w życiu.

Mieszkańcy Christianii podejmują różnego rodzaju prace. Powstał tu warsztat produkujący rowery cieszące się dużym zainteresowaniem z uwagi na ciekawą konstrukcję. Większość tych rowerów - bardzo drogich - eksportuje się do wielu krajów, głównie do Japonii. Innym charakterystycznym zajęciem jest konserwacja dzieł sztuki.

Charakterystyczne, że mieszkańcy Christianii starają się przywiązywać wagę do należytej dbałości o wychowanie swoich dzieci. Na jej terenie znajdują się dwa przedszkola, zaś dzieci starsze w większości uczęszczają do szkół wraz ze swoimi kopenhaskimi rówieśnikami.

Władze Kopenhagi akceptują istnienie tego swoistego państwa w państwie i z zasady nie ingerują w to, co tam się dzieje. Przed wejściem na teren Christianii ostrzeżono nas przed pochopnym fotografowaniem zwłaszcza handlarzy narkotyków, ponieważ policja nie interweniuje w Christianii [23].

Charakterystyczne, że mieszkańcy Kopenhagi nie reagują niechęcią wobec mieszkańców Christianii (poprzez swoje wyodrębnienie jest ona jakby kontrolowanym miejscem dewiacji, sami mieszkańcy Christianii starają się zresztą jej przeciwdziałać), zazdrość budzi natomiast fakt, że mieszkańcy Christianii nie płacą podatków za inwestycje budowlane wznoszone na jej terenie.

Być może wynika to z jednej z cech narodowych Duńczyków - wzajemnego podobieństwa i pewnego zamiłowania do konformizmu. "Być w zgodzie z innymi Duńczykami - oto cel mieszkańca Danii" [25]. Brak wzajemnej zgody jest dla Duńczyka rzeczą złą. Zamiłowanie do consensusu może też ułatwiać funkcjonowanie systemu opieki nad nieletnimi - np. wyrażanie zgody przez rodziców na umieszczenie nieletniego w placówce czy skłonienie kogoś do podjęcia leczenia.

 

* * *

Tydzień, który spędziliśmy w Danii był bardzo owocny. Program, który zaoferowano nam był dobrze przemyślany i ukazywał drogę potencjalnych klientów pomocy społecznej i systemu sprawiedliwości dla nieletnich na zasadzie "wejścia - wyjścia". Pobyt pozwolił poznać system nie tylko "w książkach", ale także "w działaniu". Znakomicie ułatwił to bezpośredni wgląd w działalność wielu placówek i instytucji oraz wykłady i rozmowy z członkami personelu (choć i wśród wykładowców znalazły się też osoby odpowiedzialne za całokształt polityki społecznej - m. in. była minister spraw socjalnych p. Aase Olesen). Wreszcie, jak to zwykle bywa przy okazji różnych porównań systemowych, niejako "na marginesie" zapoznaliśmy się ze sposobem organizacji państwa (przypomnijmy polskie dyskusje dotyczące podziału administracyjnego), jego systemem podatkowym i sposobem finansowania pomocy społecznej i systemu dla nieletnich. Nasz pobyt w Danii był bardziej "podróżą studyjną" niż seminarium w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Duńskiemu Komitetowi Helsińskiemu oraz sponsorowi naszego pobytu, Duńskiej Fundacji Demokracji (Danish Democracy Foundation), należą się słowa gorących podziękowań za zorganizowanie tego owocnego pobytu. Warto dodać, że wykladowcy spośród czlonków personelu odwiedzanych instytucji pracowali dla nas honorowo. Osobne podziękowania należą się wielkiej Przyjaciółce Polski, dr Margarecie Kępińskiej-Jakobsen z Komitetu Helsińskiego za jej bardzo duże zasługi organizacyjne, merytoryczne i lingwistyczne.

Nie trzeba nikogo przekonywać o potrzebie studiów nad systemami obcymi (przy oczywistym zastrzeżeniu, że nie wszystko można sztucznie, bez uwzględnienia lokalnych warunków kulturowych, zaadoptować). I nie wynika ona wyłącznie z doraźnych, bieżących, niekiedy kontrowersyjnych czy bulwersujących tzw. opinię publiczną brutalnych czynów rodzimych nieletnich. Działania kampanijne nie przynoszą efektów na dłuższą skalę (vide "akcja" Małolat). Przykład duński przekonuje, że wytrwała "praca organiczna" głównie przedstawicieli państwa [26] (przy słabnącej niestety roli rodziny) przynosi efekty.

O tych wszystkich okolicznościach należy pamiętać nie tylko z powodu wejścia w życie 1 września 1998 r. nowych kodyfikacji karnych. Przede wszystkim ważne jest uświadomienie nie tylko politykom czy ministerialnym decydentom potrzeby uporczywej i szerokiej pracy z młodzieżą (i jej rodzicami, jeśli tego wymagają), ale także i wszystkim nam - rodzicom, wychowawcom, nauczycielom czy zwykłym sąsiadom. Tej determinacji w Polsce (jeszcze) nie ma.

Przypisy:

1. Był to poseł Sejmu II kadencji, Jan Lityński z Unii Wolności, który sprawował mandat z okręgu wałbrzyskiego (sprawuje go nadal w Sejmie III kadencji). [powrót do tekstu]

2. Komitet duński rekomendował w 1989 r. polski Komitet Helsiński do tej organizacji. [powrót do tekstu]

3. Gminy mają dość znaczną samodzielność finansową, dysponując środkami finansowymi na wykonanie przypisanych im zadań (np. realizacja zadań związanych z pomocą społeczną spoczywa wyłącznie na gminach).[powrót do tekstu]

4. M. Grzybowski: Folketing Parlament Królestwa Danii. Warszawa: Wyd. Sejmowe 1993. [powrót do tekstu]

5. Konstytucja z 1953 r. (wraz z Aktem o sukcesji z 27 marca 1953 r.) umożliwiła dziedziczenie tronu potomkowi płci żeńskiej (a nie tylko, jak było dotychczas, wyłącznie potomkowi męskiemu). [powrót do tekstu]

6. "§ 76. Wszystkie dzieci w wieku szkolnym korzystają z bezpłatnego nauczania w szkołach podstawowych. Rodzice lub opiekunowie, którzy na własną rękę organizują dla swoich dzieci lub podopiecznych nauczanie odpowiadające ogólnym standardom szkoły podstawowej, nie muszą umieszczać swych dzieci lub podopiecznych w szkołach typu publicznego". (Cyt. za: Konstytucja Królestwa Danii (tłum. M. Grzybowski). Wrocław: ZN im. Ossolińskich Wydaw. PAN 1982, s. 66). Obowiązek szkolny dotyczy dzieci w wieku 7-16 lat. [powrót do tekstu]

7. Poprzednio obowiązującą ustawę o pomocy społecznej z 1974 r. omówiła A. Walczak-Żochowska: Systemy postępowania z nieletnimi w państwach europejskich. Studium prawno-kryminologiczne. Warszawa: Wydaw. Prawnicze 1988, s. 105-108. [powrót do tekstu]

8. Zob. J. A. Bjørkøe: Szkoła Kofoeda w Kopenhadze. Instytut Służby Społecznej. Kopenhaga-Warszawa [nakł. Szkoły Kofoeda]: 1996, s. 91-92. [powrót do tekstu]

9. Średnia długość życia dla mężczyzn w 1994 r. wynosiła 72,9 lat i 78,8 lat dla kobiet. [powrót do tekstu]

10. W 1990 r. w Danii mieszkańców w wieku powyżej 60 lat było 20,4 %, natomiast młodzieży do 14 roku życia - 17,1 %. [powrót do tekstu]

11. Zob. J. A. Bjørkøe: op. cit., s. 93-95. [powrót do tekstu]

12. Osoby, które uzyskały w Danii status uchodźcy, na mocy osobnej ustawy uzyskują prawa takie, jak obywatele Danii, w tym także prawa socjalne. [powrót do tekstu]

13. Na duńskich wydziałach pedagogicznych istnieją osobne kierunki kształcące specjalistów w zakresie pedagogiki "klubowej". [powrót do tekstu]

14. § 15 duńskiego K. k. stanowi, że "czyny popełnione przez dzieci poniżej 15 lat nie podlegają karze". The Danish Criminal Code. English Version. Kopenhaga: I Komission Hos Studenterbogladen 1987, s. 6. Omówienia duńskiego prawa karnego dokonał A. Wąsek: Duńskie prawo karne. "Przegląd Prawa Karnego" 1992, nr 6. [powrót do tekstu]

15. Regulacja ta wyszła naprzeciw zaleceniu zawartemu w art. 12 ust. 2 Konwencji o prawach dziecka z 1989 r., które nakazuje umożliwienie dziecku wypowiadania się w każdym postępowaniu sądowym i administracyjnym jego dotyczącym. [powrót do tekstu]

16. Nie jest to kwota zbyt wysoka - emerytura (w 1993 r.) bez dodatków wynosiła 3859 koron. Zob. J. A. Bjørkøe: op. cit. [powrót do tekstu]

17. W czasie naszego pobytu w Danii toczyła się ostra dyskusja w środowisku specjalistów, związana z projektem zwiększenia liczby miejsc dla nieletnich w oddziałach zamkniętych o 10 miejsc. Projekt był reakcją na kilka głośnych przypadków przestępstw popełnionych przez nieletnich. [powrót do tekstu]

18. Mają jednak miejsce przypadki agresji wychowanków. W rozmowie z nami dyrektor placówki, Steen Jorgensen (znany przyjaciel Polski), podczas jej zwiedzania wskazał wymienione kilka dni wcześniej drzwi na skutek ich wyłamania przez jednego z wychowanków. Dyrektor podkreślił, że dla wychowanków bardzo ważne jest szybkie likwidowanie śladów agresji (m. in. uszkodzonych sprzętów). [powrót do tekstu]

19. Jak wskazaliśmy wyżej Dania zasymilowała dość znaczną liczbę imigrantów. W niektórych innych europejskich krajach "starych demokracji" dyskutuje się obecnie kwestię zmian społecznych i kulturowych wynikających z liczby imigrantów, czy może dokładniej - poczucia, że "jest ich zbyt wielu". Dotyczy to m. in. Włoch, Niemiec i Francji. Zob. Ch. Dickey, J. Warner: Alien Europe. "Newsweek", 15 grudzień 1997, s. 15-16. Od tych lęków przed "obcym" nie uchroniła się także Dania. W artykule stanowiącym kompilację wypowiedzi samych Duńczyków, pada stwierdzenie, że "[o]becnie, według wielu Duńczyków, wrogiem są mieszkający w Danii cudzoziemcy, szczególnie wyznawcy islamu". Zob. B. Świderski: Rozmowa o tożsamości z duńską świadomością. "Res Publica Nowa" 1997, nr 9, s. 64. W najskrajniejszej formie "postulaty" zaostrzenia przepisów imigracyjnych formułowali niektórzy członkowie prawicowej Duńskiej Partii Ludowej proponując zrzucanie uchodźców nad Somalią na spadochronach... Cyt. za: P. Cegielski: Walka kogutów. "Gazeta Wyborcza" nr 59, 11 marca 1998, s. 9. [powrót do tekstu]

20. W literaturze podkreśla się, że w praktyce bardzo rzadko dochodzi do wyczerpania okresu 24 godzin wobec całodobowego dyżuru sędziego, choć policja stara się doprowadzać zatrzymanego do sądu w godzinach urzędowania. Zob. co do szczegółów E. Smith: Prawa człowieka a aresztowanie i zatrzymanie w Danii. (W:) Zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie a prawa człowieka. Pod. red. Z. Hołdy i A. Rzeplińskiego. Lublin: Wydaw. UMCS 1992, s. 207 i nast. [powrót do tekstu]

21. Duński system więzienny opisali J. Jepsen: Denmark. (W:) Imprisonment Today and Tomorrow. International Perspectives on Prisoners' Rights and Prisons Conditions. Ed. by D. van Zyl Smit and. F. Dünkel. Deventer: Kluwer 1991, s. 99-160 oraz G. Kaiser: Prison Systems and Correctional Laws: Europe, The United States and Japan. A Comparative Analysis. New York: Transnational Publishers, Inc. 1984, s. 100-104. Działania Duńczyków w sferze polityki kryminalnej zmierzające do obniżenia populacji więziennej w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przedstawił J. Jepsen: Granice penalizacji. "Archiwum Kryminologii". T. 12, 1985. Zob. także sprawozdanie P. Szczepaniaka: Pobyt delegacji więziennictwa polskiego w Danii. "Przegląd Więziennictwa Polskiego". 1993, nr 4-5. [powrót do tekstu]

22. Por. Zamiast izby wytrzeźwień. "Gazeta Stołeczna" (dodatek do "Gazety Wyborczej") nr 14, 17-18 styczeń 1998, s. 4. [powrót do tekstu]

23. W 1993 r. policja dokonała w Christianii kilku zatrzymań - w 11 przypadkach złożono na nie skargi. Dotyczyły one m. in. niewłaściwego stosowania kajdanek oraz niedostatecznej ochrony przed deszczem jednego z zatrzymanych. Komendant policji wydał potem zarządzenie zobowiązujące policjantów po założeniu kajdanek do sprawdzania czy nie są one założone zbyt ciasno. Jednocześnie przyznano, że policja zbyt "gorliwie" skorzystała z instytucji zatrzymania (wynikało to z kilku materiałów video), wskazując jednak, że mieszkańcy Christianii nie tolerują policji i jawna obecność policjantów w Christianii powoduje konfrontacje. (Informacje te zaczerpnęliśmy z trzeciego okresowego sprawozdania Danii z wykonania Konwencji ONZ przeciwko Torturom oraz Innemu Okrutnemu, Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu z lipca 1996 r.) [powrót do tekstu]

24. S. J. Rostworowski: Christiania - relikt buntu młodzieży. "Problemy Alkoholizmu" 1996, nr 12, s. 21-22. [powrót do tekstu]

25. B. Świderski: op. cit., s. 65. [powrót do tekstu]

26. W Danii istnieje jednak wiele organizacji pozarządowych (zwanych tam prywatnymi), które szybciej i lepiej reagują na potrzeby socjalne mieszkańców. Machina państwowa jest po prostu (nieco) wolniejsza. W trakcie pobytu odwiedziliśmy klub (schronisko dzienne) dla młodych ludzi "Sjakken" na przedmieściu Kopenhagi. Powstał on po opublikowaniu raportu oceniającego, że ok. 700 bezrobotnych osób w wieku 18-24 lat w tej dzielnicy nie ma co ze sobą zrobić, ponieważ nie istnieje tam żadne miejsce spotkań młodzieży. "Sjakken" zorganizowali spontanicznie sami zainteresowani adaptując pomieszczenia garaży. W klubie zorganizowano m. in. mini-przedszkole (przychodziły tam samotne matki). [powrót do tekstu]

 

[W:] "Przegląd Więziennictwa Polskiego" 1998, nr 18, s. 98-114

powrót do menu